sobota, 26 marca 2011

psikus Fredzi ;D

Przypomniało mi się przed chwilą jak Fredka wycieła mi taki numer, że szkoda gadać;D
Akurat byłam sama w domu, a te szczurzysko jak zawsze spało. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie jadła pół dnia i chciałam ją czymś nakarmić. No to wołam ją 'Freedziaa! ( i robię 'nycnycnyc'  językiem, no, nie 'nyc', ale nie da się tego napisać, wiecie o co mi chodzi, robie tak jak Wy przywołujecie swoje szczuraski;D) ' a Fredka nic ! Leeży!
A więc zaczęłam ją ruszać, ruszać jej nogami, bo gdy tylko dotkę jej noge budzi się i ucieka, a ona NIC!
Przykładam jej żarełko pod nos, a ta dalej ani drgnie, choć normalnie to by odrazu się na nie rzuciła;D
Strasznie się wystraszyłam, myślałam normalnie, że już zdechła :O Miałam już szkany w oczach ..
Mogłam zrobić z nią co chce, a ona tylko ruszyła tak dziwnie łapkami i potem przez całą minute nic.
Gdyby Wasz szczuras wyglądał tak i na nic nie reagował to co byście pomyśleli? :




Ale wystarczyło, że chciałam ją podnieść i odrazu się obudziła, hahahahhaha;D Teraz się z tego śmieje, ale wtedy ... ;d
Aż zrobiłam zdjęcia ze strachu ;D

1 komentarz:

  1. o boshe jaki BOSKI!! najslodszy szczurek na swiecie! :D
    pozdrawiam
    xx

    OdpowiedzUsuń